antoni antoni
67
BLOG

Zamach stanu

antoni antoni Polityka Obserwuj notkę 11

Demokracja jak wiadomo ma tak wiele wad, że jest najgorszym systemem. Ma też jedną zaletę, dzięki której mimo swych wad jest lepsza od pozostałych systemów: w demokracji zmiana władzy następuje w wyniku wyborów, a nie w wyniku śmierci, uwięzienia lub wygnania dotychczasowej władzy.

Dwa lata temu nastąpiła w wyniku wyborów zmiana władzy - Kaczyński (i jego wataha) musiał odejść. Musiał odejść, bo prowadził łajdacką i antypolską politykę wewnętrzną, polegającą na dezintegracji narodu oraz łajdacką i antypolską politykę zewnętrzną, polegającą na niszczeniu stosunków bilateralnych z najważniejszymi partnerami Polski (Niemcami i Rosją) i płaszczeniu się przez Amerykanami. Naród odesłał go do kąta - Kaczyński nigdy się z tym nie pogodził.

Jak wiadomo Kaczyński ma mentalność bolszewicką - od samego początku najważniejsze było dla niego położenie łapy na służbach specjalnych by rządzić przy ich pomocy. To był właśnie powód, dla którego Kaczyński chciał mieć pełną kontrolę nad MSWiA, służbami specjalnymi i prokuraturą. Po to zniszczono wywiad wojskowy zastępując go harcerzykami Macierewicza i po to powołano CBA.

CBA nie różni się niczym od esbecji, dlatego też jest nazywana kaczą esbecją, a jej szef ma ksywę Jeżow. Od momentu powstania celem tej służby była walka z przeciwnikami politycznymi PiSobolszewi. Wykorzystywano do tego cały arsenał środków - podsłuchy, kontrolę korespondencji, dostęp do najintymniejszych informacji (w tym zdrowotnych) oraz tajnych współpracowników. Mimo tych możliwości i budżetu w wysokości 100 mln zł dokonania CBA na polu walki z korupcją są wręcz zerowe; na polu walki z konkurencją polityczną PiSobolszewii nieco lepsze - kaczej esbecji udało się utopić Samoobronę. Teraz kacza esbecja postanowiła utopić legalny rząd i dokonać swoistego zamachu stanu - w ciągu kilku dni rozpętano dwie "afery" - hazardową i stoczniową.

Afera hazardowa przebiegła według typowego kaczo esbeckiego schematu - najpierw przeciek do mediów związanych z PiSobolszewią, niemal natychmiast konferencje prasowe PiSobolszewików z capo di tutti capi J.Kaczyńskim na czele, potem skoordynowana akcja tzw. blogerów. Ktoś naiwny mógłby spytać dlaczego CBA nie wysłała materiałów ze śledztwa do prokuratury. Odpowiedź jest oczywista - Jeżow doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że dowody w sprawie w tzw. afery hazardowej są żadne. Rozmowy Chlebowskiego nie zawierają dowodów żadnego przestępstwa lecz jedynie tzw. tło obyczajowe. Dlatego też nie trafiły do prokuratury, tylko do mediów.

Afera stoczniowa nie przebiega już tak gładko. Przede wszystkim dlatego, że zarzuty są wręcz kabaretowe. Sprowadzają się do tego, że przesunięto termin wpłaty wadium by jeden z oferentów zdążył je wpłacić. Potem tenże oferent wygrał na aukcji oferując najwyższą cenę ale nie wpłacił należności i stracił wadium. Skarb państwa zarobił więc na całej operacji kilkadziesiąt mln zł za nic. Gdzie jest więc afera ? Rzecz jasna nigdzie. Nie przeszkadza to oczywiście PiSobolszewikom krzyczeć o największej aferze od czasu FOZZ lub wręcz Telegrafu SA i domagać się dymisji całego rządu. Wtórują im tzw. blogerzy oraz Łukasz "za fuchę w TV Puls" Warzecha. 

Moim zdaniem teraz toczy się walka o to, jakim państwem będzie Polska. Czy normalnym dla współczesnej Europy demokratycznym państwem prawa czy też groteskową półdyktaturą, w której o wynikach wyborów decydują służby specjalne nie naród. Moim zdaniem opcja nr 1 jest dla Polski dużo bardziej korzystna dlatego też Mariusz "Jeżow" Kamiński powinien już dziś wylecieć na zbity ryj, potem trafić do aresztu tymczasowego, zaś do CBA powinna wkroczyć ABW w celu zabezpieczenia dowodów przestępstw. W dalszej przyszłości kaczą esbecję należy zlikwidować.
 

antoni
O mnie antoni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka